Czasem gdy wmawiasz sobie,
że nie chcesz się zakochać, tak się właśnie dzieje. Na siłę.
Nagle. Nieoczekiwanie. Nie możemy tego powstrzymać, ani zatrzymać.
To uczucie staje się piękne i magiczne. Stajemy się szczęśliwi i
wpadamy po uszy. Pragniemy być przy osobie, w której się
zakochujemy. Widywać ją codziennie, budzić się przy niej i
zasypiać. Dzielić się wszystkim, smutkami i radością. Wtedy
budzi się z nas ta cząstka dziecka, która zasnęła wraz z
wstąpieniem w doroślejsze życie. Szalejemy i nie zwracamy uwagi na
nic, co dzieje się dookoła. Zapominamy o problemach i przeszkodach.
Realne życie odstawiamy na boczny tor, a na pierwszym miejscu
stawiamy właśnie tą najważniejszą osobę, której oddajemy
całego siebie. Ufamy sobie, rozmawiamy i razem się śmiejemy.
'Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka
poklasku, nie unosi się pychą;
nie jest bezwstydna, nie szuka swego,
nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.' Taka właśnie
jest prawdziwa miłość, której tylko doświadczają najwięksi
szczęściarze, którzy potrafią być ze sobą od początku do
końca, bez zbędnych wypadków i niedomówień.
Ale co jeżeli to jest złe?
Jeżeli tym kogoś ranimy? Miłość jest pięknym uczuciem, ale
niesie za sobą wiele skutków, zarówno pozytywnych jak i
negatywnych. Czasem staje się tajemnicą, która chce się wydostać
na światło, ale nie może. Wtedy cierpimy, bo nie możemy normalnie
przytulić się do tej drugiej osoby, lecz czekamy aż spowije nas
mrok i zasłona ucieczki. Serce wyrywa się, gdy widzimy naszą
miłość u boku kogoś innego, bo nie potrafi mu wyjawić prawdy,
albo też nie chce. Więc co wtedy mamy myśleć? Czy dobrze
ulokowaliśmy swoje uczucia? Czy to nie jest tchórzostwo? Czy to
jest prawdziwa miłość? Może nas kocha, ale czuje też coś do tej
innej osoby i nie chce go ranić? Ale najlepiej byłoby dla każdego
z nas, gdybyśmy mówili sobie prawdę. Całą prawdę.
Czas nie jest przeszkodą dla
miłości. Jeżeli jest wielka, to może przetrwać wieki,
niezależnie czy obie osoby ze sobą mieszkają, czy znajdują się
na obu końcach świata. Przetrwa także na przekór ludziom, którzy
jej już nie chcą. Kręci i mataczy, by tylko wygrać. Więc czy tak
łatwo jej się pozbyć? Mamy ją zachwalać czy wyklinać?
***
Obiecałam sobie, że rozpocznę udostępniać to opowiadanie kiedy Thiago strzeli bramkę.
I tak oto jest! Dziś Thiago strzelił piękną bramkę, a mnie rozpiera duma!
Opowiadanie zaczęłam już pisać dawno i mam sporo napisane w przód.
Czekam na Wasze komentarze! :)
W końcu i ja się doczekałam twojego nowego projektu. Czekam na 1 bo na pewno to opowiadanie będzie wspaniałe !
OdpowiedzUsuńWspaniale się zapowiada. czekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńBuziaczki ;**
I co ja mam powiedzieć? Magia po prostu i czekamy na kolejne rozdziały! :3
OdpowiedzUsuńbędę czytac na pewno :)
OdpowiedzUsuńDomczi Guru i Mentor
nie mogę dodac komentarza do informowanych ;c
OdpowiedzUsuńdlatego proszę Cię tutaj byś wysyłała mi informacje tutaj http://confiar-en-mi.blogspot.com/p/spam.html
Zapowiada sie ciekawie, ale tez smutno ;c
OdpowiedzUsuńAle czekam na jedynke ;*
Zastanawiam kogo dotyczy to ewentualne zle ulokowanie uczuc ;p kto tu bedzie gral pierwsze skrzypce. Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńInszaaaa
Wspaniale się zaczyna, na pewno będę czytać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ! :*
Będzie ciekawie, przynajmniej tak myślę. Informuj mnie na TT- @chalcarz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Jest Thiago jest cudne opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńPo zwiastunie już się w nim zakochałam, czekam niecierpliwie na pierwszy rozdział ;*
Przepiękny prolog!!! Wprowadza w nadzwyczaj romantyczny nastrój. Zapowiada się cudowna historia o miłości. Poza tym uszczęśliwił mnie fakt, że wśród bohaterów pojawił się Xavi, do którego mam wielką słabość. Cóż! Nie pozostaje mi nic innego, jak czekanie na pierwszy rozdział. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńTak, Thiago strzelił piękną bramkę! :* Rozdział cudny, ale jak wszystkie twoje!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej! Wesołych Świąt!
Ciekawa jestem, jak potoczy się ta historia. Informuj mnie, proszę, o nowościach na GG: 8675263, lub na blogu: www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wymyślę Ameryki, jeśli powiem, że podpisuję się pod komentarzami moich przedpiśczyń. Zapowiada się romantycznie, bohaterowie przypadli mi do gustu, chociaż jakoś bardzo za Barceloną nie jestem.
OdpowiedzUsuńInformuj mnie o kolejnych rozdziałach. Zapraszam także do siebie, wróciłam po dłuższej przerwie. Pozdrawiam :)